Oczywiście, warto dzielić się nie tylko sukcesami, ale i porażkami, żeby lepiej przewidywać przyszłość.
Podczas sesji „fucked up” miałem prezentację opisującą historię, w której problem narastał się z czasem, a to, czy wentylator rozrzuci trafiające na niego odpady, nie było kwestią czy, ale kiedy.

Crackerzy dosłownie zaatakowali stronę internetową, którą dawno temu się opiekowałem i jak się okazało, nikt nie miał bezpiecznej kopii, a dostępne były tylko zdefragmentowane backupy.

DevOpsi często mówią, że dzielimy ludzi na tych, którzy robią kopie zapasowe i tych, którzy będą je robić.

Z podsumowania mojej prezentacji wynika, że warto dodać jeszcze jedną grupę osób – tych, którzy sprawdzają, czy przywrócenie kopii zapasowej się powiodło.